Wielu żeglarzy przyzna, że miano mazurskiego morza dla tego jeziora zostało przyznane nie bez przyczyny. Dużo ono bowiem mówi o jeziorze, które potrafi zadziwić nas wysoką falą, czy wzburzonymi wodami. Dreszczyk emocji, a czasami nawet niewielka obawa pozwoli nam zapamiętać na bardzo długo żeglowanie po tym jeziorze. Całe jezioro opływa się w co najmniej 4 dni.
Śniardwy to największe jezioro w Polsce. Łączy się ono z innymi jeziorami. Można przepłynąć nimi, jednak przygotujmy się na wąskie przesmyki.
Nie polecamy tego akwenu niedoświadczonym. Jest on bowiem dość niebezpieczny i może nam przynieść wiele niespodzianek. Spotkamy tu wiele głazów, mielizny. To z kolei wymaga wiele uwagi. Najlepiej żeglować, ciągle mając na uwagę mapę jeziora.
Na jeziorze zostały oznakowane trasy, które pozwalają na pokonanie odcinków w jak najbardziej bezpieczny sposób. Boje wskażą nam drogę do Mikołajek, Pisza, Okartowa.
Bywa, że wiele tu wiatr mający nawet 6 stopni w skali Beauforta. W takich momentach żegluga jest zabroniona.