Jako młoda dziewczyna marzyłam o tym by prowadzić swój własny hotel. Chyba wpływ na to miały przeczytane przeze mnie książki. Miało to być zajęcie miłe i przyjemne. Rzeczywistość okazała się bardziej prozaiczna. Gdy dorosłam i zdobyłam odpowiednie fundusze, otwarłam swój niewielki pensjonat. Było w nim tylko dwadzieścia miejsc noclegowych. Pensjonat był więc kameralny. Tym bardziej zależało mi aby był komfortowy. Przede wszystkim musiałam zapewnić gościom wygodne łóżka. Typowe łóżka hotelowe nie spełniały moich wymagań. Po pierwsze nie podobały mi się wizualnie. Były takie szablonowe, niczym się nie wyróżniały. Po drugie były według mnie niewygodne. Spałam kilka razy w hotelu i zawsze budziłam się niewyspana. Postanowiłam więc zamówić stosowne łóżka u zaprzyjaźnionego stolarza. Właściwe materace wybrałam sama. Nie były one tanie, ale z pewnością gwarantowały wygodny sen. A to było najważniejsze. U mnie każdy gość miał się czuć jak u siebie w domu. Miał mieć stąd tylko pozytywne wspomnienia.